Wiersz na pożegnanie Wielkiego Dyrektora
O, Wielki Dyrektorze,
krytycznym spojrzyj na nas okiem!
O spojrzyj na nas z tej wysokości,
na której twój geniusz ogarnia uczniów bezmiary,
i powiedz nam, czy byliśmy ciebie godni!
Sądź, Sprawiedliwy!
Zważ nasze łzy, zmierz uśmiechy
z drgającymi w żalu kącikami ust…
Nie, jesteś zbyt łagodny,
o, Wielki Dyrektorze,
nie patrzysz z góry usypanej z nagród
otrzymanych od Prezydenta Gdyni,
Pomorskiego Kuratora Oświaty
i Ministra Edukacji Narodowej.
Zamiast z wagą i miarą
podchodzisz do nas z sercem
otulającym nas ciepłem od 23 lat.
23 lata poświęcone dla uczniów i wszystkich tych,
którzy karczowali w naszych głowach pokrzywy
i sadzili drzewa owocowe.
23 lata pracy kierownika sadowników,
w którym nieustannie płynie prąd.
23 lata odpowiedzialności cięższej
niż najcięższa instalacja elektryczna.
Cóż Ci za te lata damy,
o, Wielki Dyrektorze z 1998 roku,
rekordzisto, którego nazwisko wryło się
w nasze serca i w szkolne mury?
Te mury, które tak pielęgnowałeś…
W 2008 – dach, a teraz rozbudowa, doposażenie
największe w historii, godne największego w historii.
Cóż Ci damy, o, Wielki Dyrektorze?
Mamy mechatroniczne pomarańcze,
świetnie zaprogramowane śliwki,
elektroniczne granaty,
zwoje elektrycznych winogron,
gruszki z klimatyzowanego magazynu,
jabłka lepsze od tych na komputerach!
Ale to za mało!
Mamy jeszcze serca iskrzące,
nabrzmiałe wdzięcznością, podziwem,
szacunkiem i nadzieją,
które życzą:
dobrego wzroku, który odziali prawdę od fałszu,
uszu pełnych dobrych słów,
zapachów przyprawiających o zawrót głowy,
dotyku przynoszącego dreszcze,
krętych dróg pod górę,
ku Tatrom, Bieszczadom, ku gwiazdom,
tańców z gryfem na żółtym tle,
wigilii z rodziną trwającej cały rok,
marzeń wprawiających w ruch,
przynoszących plony większe niż Mount Everest,
ale też spokoju leśnej głuszy.
Twój majestat drży przed nami
i już jakby za jesienną mgłą,
bo w nas łez krople tłuką o duszę i oczy.
Choć serce już za Tobą woła,
my krzyczymy zdrowia, pomyślności i radości!
Bądź szczęśliwy, Wielki Dyrektorze.
Wspomnij nas czasami
i pamiętaj, że zawsze będziesz przez nas kochany